mój tekst napisany z nudów

pelno pseudo raperow kroluje w sieci
dzieci wypierdalac od tych cieci
to smieci ktorzy robia zamet
kiedy powiem morda to zamilkniesz na amen
masz przejebane ziom
nie wiesz co jest grane wiec wywierdalaj z tad
jestes nikim jednym wielkim zerem
robisz z siebie krola rapu a nie potrafisz za wiele
nie zablysniesz jak pele to nie ten potencjal
to nie ta technika smigania po wersach
nie ta płenta ktorej i tak nie pamietasz
nawijasz o czyms o czym nie masz pojecia
dopiero sie rozkrecasz a ja juz koncze
jestem na mecie a ty jestes w grobie
chlopie ten tlum cie skopie
w ziemi zakopie zapomi o tobie
nie bedzie pogrzebu bo nie byles Bogiem
jestes zjebanym wrzodem ktory stanol mi na drodze
jestes zwyklym zerem, zwyczajnym hejterem
masz tyle potencjalu ile ja potencjalnych partnerek
jestem wybredny wiec nie ma ich za wiele
ale dosc o mnie wracamy do ciebie
jestes zwyklym gownem czekajacym na eden
raju nie bedzie nie ma co sie oszukiwac
wiec tu nie pasujesz sorry, wybacz

masz technike jak myszka miki
mozecie razem przyszywac guziki
fiki miki jak dzikusy z afryki
biegasz z dzida po narkotyki
jestes cpunem czekajacym na ratunek
zly drogi kierunek zbladzisz jak turek
ubierz czerwony kapturek
bedziesz marzeniem dla Allaha corek
burek lepiej waruj przed buda
rapu obluda przestraszysz ta chuda panne ruda
kibha technika znika do nocnika trafiaja rapu odchody
tu nie pomoga zadne alladyna modly
jestes skromny jak szpaner ronaldo
ktory razbija sie zajebistym Garaldo
jestes nikim w porownaniu do elity
twoje hity zjadaja kosmity
z nowej ulicy sezamkowej
na twoje przyjecie od dawna gotowej
wiec spakuj worek jest juz wtorek
no i szybko spiepszaj ziomek
nie ma co czekac nie ma co zwlekac
czas ucieka, czas ucieka

mam rymow w chuj a ty kurwo wpierdalaj gnoj
na dszeczu stoj bedziesz robil za parasol moj
ty i twoj rapu patronat niczym nas nie dogoniat
dmuchnij w alkomat slaba glowa
to jest twa choroba
pasujaca do ciebie jak do seata cordoba
ziemia jalowa sentymentalnego slowa
sentymentalny kod banalny
parkuriozalny lecz calkiem fajny
nielegalny lecz osiagalny
wieje halny wers skladny
ladny latwy przdkaz dotyczacy zjebanego czowieka
ktory nazeka ze jego plenta jestnieta
rosniesz na rapu rezydenta ktory ciagle peka wymieka
w glowie rozterka czy jestes raperem
zycia pozerem potencjalnym nieobliczalnym zerem
hejterem chuj wie kim jestes
zwykla glupia kurwo dwulicowa jak choragiew na wietrze
w tym tureckim swetrze wygladasz jak ben ten
anime bohater walczacy ze zlem
becwal pozer gorzej byc nie moze
moj boze na jego grobie kwiaty poloze
wyloze kase za ten smieszny pogrzeb
twoja ulica sezamkowa stanie przy tobie

Ostro ostro Mniej epitetów i będzie całkiem nieźle
PS. Gallardo a nie Garaldo chyba .

postawiłem na rymy